Nie tak dawno opowiadaliśmy o oficjalnym Ho Chi Minhie, kiedy więc w 1954 roku został prezydentem Demokratycznej Republiki Wietnamu uznał, że Pałac Prezydencki jest dla niego zbyt okazały i polecił wybudować na rozległych ternach pałacowych skromny, drewniany dom na palach, wzorowany na domostwach mniejszości etnicznych.
Jest to Nha Bac Ho, czyli Dom Wujka Ho (Ho Chi Minh nie miał żony, ani dzieci, mówił, że wszyscy Wietnamczycy są jego dziećmi). Wśród roślinności stoją krzesła i stoły używane przez członków biura politycznego podczas spotkań z Ho Chi Minhem. Drewniane schody na tyłach domu prowadzą do dwóch zwykłych pokoi: gabinetu i sypialni urządzonych jak za życia lokatora. W gabinecie stoi stara maszyna do pisania i regał z książkami w różnych językach. Sypialnia jest jeszcze bardziej spartańska, z łóżkiem, elektrycznym budzikiem, staroświeckim telefonem i radiem jako jedynymi przejawami luksusu.
Wokół domu rozciąga się starannie utrzymany ogród z płaczącymi wierzbami, drzewami mango, pachnącymi plumeriami i jaśminami oraz sprowadzonymi z Karaibów drzewami arekowymi. Ho Chi Minh mieszkał tu w latach 1958-1969. Lubił podlewać rośliny i karmić karpie pływające w stawie.
Żegnając skromny domek wielkiego Wujka Ho, mijamy Pagodę na Jednej Kolumnie, budowaną przez cesarza Ly Thai Tonga w 1049 roku. Drewniana świątynia wznosi się na pojedynczym kamiennym filarze pośrodku eleganckiej sadzawki z lotosami. Według legendy cesarzowi, który nie miał syna, przyśniła się bogini miłosierdzia Quan An. Siedząc na kwiecie lotosu, wręczyła mu dziecko. Wkrótce potem Ly Thai Tong poślubił nową, młodą żonę, która urodziła mu syna. Z wdzięczności cesarz nakazał budowę tej pagody kształtem naśladującej lotos. Podobno modlitwa w tym miejscu gwarantuje zdrowie i płodność.
Tekst opublikowany w „Gazecie Powiatowej” 7 czerwca 2016 roku.