Nadmorskie miasto zostało nazwane na część króla Sihanouka, który panował w okresie , kiedy doszło do gwałtownego rozwoju tej rybackiej osady. W 1956 roku, gdy Francuzi wycofali się z Indochin i doszło do podziału protektoriatu, okazało się, że dostęp do morza pozostał po stronie Wietnamu.
Podjęto decyzję o budowie portu naftowego w Sihanoukville, co spowodowało gwałtowny rozwój gospodarczy tego regionu. Kiedy po epoce Czerwonych Khmerów zaczęto chronić dobra naturalne Kambodży i powstał Park Narodowy Ream doszło do rozwoju gospodarki turystycznej w tym rejonie.
Dziś kurort i miasto portowe liczy 90 tysięcy mieszkańców, którzy oprócz tego, że obsługują gości w 150 hotelach tego regionu, gotują w setkach restauracji i barów dla turystów, sprzedają w tysiącach sklepów i sklepiczków, to chcą sami odpocząć.
Jak odpoczywać w kurorcie to na plaży, a w Sihanoukville jest w czym wybierać: Ochheuteal, Serendipity, Otres, Coolabah, Independence, Victory, Lamherkay, Treasure Island i Hun Sen Baech.
Udał się nam spacer między barwnym tłumem na promenadzie nadmorskiej, gdzie uprzejmi i życzliwi mieszkańcy pozwolili nam na sesję zdjęciową, z której parę fotek Wam prezentujemy. My oczywiście nie tylko patrzyliśmy, ale również skorzystaliśmy z kambodżańskiej oferty zjedzenia homara za dolara, do czego Was równie, drodzy czytelnicy zachęcamy.