Akha, Ikos, Khamu i Hmong, czyli laotańscy górale

W Laosie istnieje około 100 grup etnicznych, przyjmuje się oficjalnie, że jest ich 68, ale tylko 47 zostało dokładnie zidentyfikowanych i opisanych. Wiele z tych plemion ginie, wymierając lub mieszając się z innymi. Wszystkie należą do jednej z trzech kategorii: Lao Loum – niziołki, Lao Theung – mieszkańcy wyżyn i Lao Soung – górale.

My odwiedziliśmy specjalnymi samochodami terenowymi ( i tak jeden nie dał rady, zagotował się silnik) górskie wioski w Laosie, do których prowadziły jedynie kręte, nieutwardzone drogi. W wioskach był prąd, widać było również wodociągi, ale nie prowadziły one do domów, raczej do ogólnodostępnych miejsc. Czasem widoczne były tabliczki upamiętniające fundatorów tych udogodnień – m.in. znaczki Unii Europejskiej.

Przez Laos w trakcie wojny wietnamskiej przechodził zaopatrzeniowy szlak partyzantów Wietkongu, który próbowało zamknąć CIA, wykorzystując do tego górali z plemienia Hmong. Po wycofaniu się Amerykanów z działań wojennych sojusznicy z Hmong zostali porzuceni w Laosie, a do dziś można spotkać niewybuchy z czasów bombardowania tych terenów.

Plemię Akha natomiast wyróżniało się strojem, szczególnie nakryciem głów kobiet, które na widok turystów pojawiły się w dużej ilości na drodze proponując wyroby rękodzieła i własną urodę jako tło do fotografii. Zobaczyliśmy tam również dziwne huśtawki, ale okazało się, że to animistyczne, nie buddyjskie plemię uroczyście obchodzi w sierpniu święto plonów, czyli święto huśtawki. Odwiedziliśmy również wioskowego szamana, wędrowny sklepik w samochodzie i zjedliśmy w kucki laotański lunch, oczywiście smażony ryż, zupę z foliowego woreczka i banany na deser – cytując pewną egzaltowaną podróżniczkę – „Uwielbiam”.

Tekst opublikowany w „Gazecie Powiatowej” 26 lutego 2019 roku.