Przysięgam na Apollona lekarza, na Asklepiosa, Hygieje i Panaceje oraz na wszystkich bogów i boginie, biorąc ich na świadków, że wedle mej możności i rozeznania będę dochowywał tej przysięgi i tych zobowiązań. (…) Będę stosować zabiegi lecznicze wedle mych możności i rozeznania ku pożytkowi chorych, broniąc ich od uszczerbku i krzywdy.
Czy rozpoznaliście te uroczyste słowa przysięgi Hipokratesa, które wypowiada nawet współcześnie każdy absolwent wydziału lekarskiego Akademii Medycznej? Taka nowoczesna wiedza medyczna ma swoje źródła na wyspie Kos, gdzie można obejrzeć ruiny Asklepieionu, który był wzniesiony w IV wieku i później wielokrotnie rozbudowywany, jako miejsce kultu boga medycyny Asklepiosa.
Z czasem oprócz kultu boga kapłani zaczęli nauczać tu medycyny i zajęli się leczeniem pacjentów, bo okazało się, że lepiej przywieźć chorego do szpitala, niż ściągać kapłana na wizytę domową. Kapłani-lekarze uchodzili za następców Asklepiosa, między innymi słynny Hipokrates (ten od przysięgi), ojciec medycyny naukowej, który urodził się na Kos w 460 roku p.n.e.
Współcześnie z Asklepieionu niewiele się zachowało, ale można stąd podziwiać widoki na cieśninę oddzielającą Kos od Turcji, ponieważ rycerze z zakonu Joannitów do budowy swego zamku Neratzia musieli pozyskać gdzieś materiał. Pokrzepieni wiedzą medyczną udamy się w malownicze góry i plaże Kosu, ale o tym więcej w następnej części naszej opowieści.
Tekst opublikowany w „Gazecie Powiatowej” 2 września 2014 roku.