Spacerując grecką plażą, czyli Kardamena na wyspie Kos

W majowe popołudnie, kiedy upał nieco ustąpił wybraliśmy się na wędrówkę wzdłuż greckiej plaży z naszego hotelu Akti Palace do pobliskiej miejscowości wypoczynkowej Kardameny. O greckich plażach można dużo opowiadać, ale przypomnę, że nie znalazły się w naszym artykule sprzed dwóch lat o najpiękniejszych plażach świata.

Te greckie są generalnie kamieniste, wbrew temu co piszą w przewodnikach „piaszczyste” plaże są uformowane z malusieńkich kamyczków. Taką słynną, urokliwą plażą na Kosie jest wybrzeże w Zatoce Kamari, przyjemnie po niej spacerować od miejscowości Agios Stefanos i podziwiać malowniczą wysepkę, na którą można dotrzeć tylko wpław, a na niej malusieńką cerkiew, w której czasem odbywają się prawosławne obrzędy liturgiczne.

Ale wróćmy do drogi do Kardameny, która biegnie wzdłuż południowego wybrzeża mocno ufortyfikowanego bunkrami. Były to takie malutkie bunkierki, niektóre dokładnie zakryte i zarośnięte, inne zaś całkowicie wypłukane z plaży i służyły chyba niemieckim turystkom do opalania w bardzo skromnym stroju.

Spacery w trochę nieznane, szczególnie na wybrzeżach to jeden z przyjemniejszych elementów naszych wycieczek, można wspaniale odpocząć, wiele zobaczyć, przedyskutować, przemyśleć i zaplanować. Planować można na spacerze nie tylko kolejne podróże, ale także różne ważne życiowe kroki i podejmować również mniej istotne decyzje, np. czy pokazać wioskę Zia i jak opowiedzieć o rybnej tawernie.

Tekst opublikowany w „Gazecie Powiatowej” 16 września 2014 roku.