Ludiyan, czyli Jaskinia Trzcinowego Fletu położona jest kilka kilometrów od centrum Guilin i stanowi niewątpliwie wielką atrakcję turystyczną. Ta 250 metrowa jaskinia została nazwana tak z powodu trzciny rosnącej kiedyś przed jej wejściem , która była wykorzystywana do wyrobu fletów.
Ta 250 metrowa jaskinia została nazwana tak z powodu trzciny rosnącej kiedyś przed jej wejściem, która była wykorzystywana do wyrobu fletów. Trasa w jaskini prowadzi obok licznych stalaktytów i stalagmitów aż do głównej jej komory, czyli Kryształowego Pałacu Smoczego Króla, który mieści podobno tysiąc osób. W czasie Drugiej Wojny Światowej wielu mieszkańców i uciekinierów chroniło się w niej podczas japońskich bombardowań. Samo miasto Guilin nie ma starówki, ponieważ w 1944 roku zostało zrównane z ziemią przez japońską armię. Boom budowlany rozpoczął się tu dopiero z rozkwitem turystyki.
Miejski pejzaż urozmaicają parki, a ponad budynkami wznosi się kilka wapiennych szczytów, takich jak Xiangdi Shan (Wzgórze Słoniowej Trąby), Duxiu Feng (Szczyt Samotnej Piękności), czy Fubo Shan. Właśnie na brzegu rzeki Li wyrasta Fubo Shan, wzgórze wzięło nazwę od przydomka generała dynastii Han – Ujarzmiający Fale, który ocalił Guilin przed armią rebeliantów.
U stóp wzgórza jest Jaskinia Zwróconej Perły. Legenda mówi, że smok który w niej mieszkał oświetlał swoje lokum wspaniałą perłą. Pewien chłopiec ukradł kiedyś perłę, ale matka przekonała go, by oddał drogocenny klejnot właścicielowi, za co wdzięczny smok szczodrze ich wynagrodził. Tego chińskiego smoka, jak i całe Chiny żegnamy w naszej widokówkowej wędrówce, przenosząc się do innego, tym razem latającego smoka, ale już w innym kraju. Już za dwa tygodnie przed nami wietnamskie opowieści i na początek Zatoka Ha Long.
Tekst opublikowany w „Gazecie Powiatowej” 1 marca 2016 roku.