W poprzednich widokówkach obiecaliśmy dalszą opowieść o wietnamskiej Zatoce Ha Long, ruszajmy więc w mistyczny rejs po spokojnych wodach zatoki.
Obowiązkowym punktem na trasie tych rejsów są groty i jaskinie. Najbardziej znana to Sung Sot, czyli Jaskinia Niespodzianek na wyspie Bo Hon. Jaskinia to blisko 10 tysięcy metrów kwadratowych podzielonych na dwie komnaty. Najpiękniejszy widok rozciąga się z miejsca tuż przy wejściu. Widać je kilkadziesiąt metrów nad ziemią, podczas gdy wokół rozciągają się pionowe, pokryte kędzierzawą, bujną roślinnością, skalne ściany. Wzdłuż nich leniwie wije się drewniany pomost prowadzący podróżnych w stronę morza.
W dole czekają na swój ładunek łodzie. Stylizowane na chińskie dżonki o słonecznie ciepłych żaglach przywołują na myśl film „Indochiny” z Catherine Deneuve. Według wielu jeziora wewnętrzne są największą atrakcją Ha Long. Część z nich można odwiedzić, wpływając na nie łódką lub kajakiem bezpośrednio z wód zatoki, poprzez naturalny tunel w ścianach wysp. Na kulminację wrażeń trzeba jednak poczekać do momentu, gdy wpłynie się na wody jeziora i wokół pojawią się pionowe ściany wewnętrznego, ukrytego świata. Grupy małp odprawiają harce w koronach drzew, a orchidee zwieszają swoje słodko-mdlące kwiaty.
Na Ha Long są także plaże. Za najładniejszą uchodzi plaża na Titov Island (potocznie zwana Ti Top Island). Nazwa wyspy pochodzi od nazwiska Hermana Titowa*, radzieckiego astronauty i członka panteonu dawnego imperium sowieckiego. W 1962 roku odwiedził tę wysepkę wraz z Ho Chi Minhem. Jak to często wówczas bywało, ówczesny przywódca Wietnamu dla upamiętnienia tych odwiedzin ochrzcił wyspę nazwiskiem kosmonauty (przecież ciągle jesteśmy w kraju socjalistycznym).
* Herman Titow był dublerem Jurija Gagarina, przed jego pierwszym lotem w kosmos.
Titow wystartował do swojego lotu 6 sierpnia 1961 roku na pokładzie statku Wostok 2 i jako pierwszy przebywał na orbicie okołoziemskiej cała dobę.
Tekst opublikowany w „Gazecie Powiatowej” 19 kwietnia 2016 roku.