Dalsza część opowieści z 1001 nocy, czyli zwykli obywatele w Omanie

Ostatnio zaczęłam snuć omańskie opowieści o dobrym sułtanie Qaboos i jego światłych rządach, które trwają już ponad 40 lat. Dzisiaj spojrzymy na jego lud. Czym się zajmuje i jak żyje społeczeństwo Omanu.

Gdy Omańczycy skończą 21 lat dostają od sułtana comiesięczną pensję – tylko za to, że są obywatelami tego pustynnego kraju. Pieniądze dostają zarówno kobiety jak i mężczyźni. Otrzymują również 600 metrów ziemi na budowę domu. Mają darmowe, obowiązkowe szkolnictwo do 18 roku życia, nowoczesną opiekę zdrowotną, finansowane studia, nawet zagraniczne, benzynę tańszą niż wodę i są łagodnie zachęcani do pracy, bo praca dobrze wpływa na morale obywateli.

Wykonują prace czasem lekko fikcyjne, ale dobrze płatne. Nie daje się im napiwków, bo nie wypada i nie potrzeba. Tylko rodowici Omańczycy mogą być żołnierzami, policjantami, urzędnikami i większościowymi udziałowcami wszystkich firm zarejestrowanych w Omanie. Do prac fizycznych i na służbę przyjeżdżają Pakistańczycy, obywatele Bangladeszu, Filipin oraz Zanzibaru, który kiedyś należał do Omanu. Lekarze, wykładowcy uniwersyteccy, wyższa kadra techniczna pochodzi z kolei z Europy i Ameryki.

Obywatelem Omanu trzeba się urodzić, nie jest w zwyczaju nadawanie obywatelstwa obcokrajowcom. Omańczycy w 100% otrzymują wizę amerykańską, bo przecież nie jadą tam pracować na zmywak, jak się to zdarza innym nacjom.

Pewnym powodem do zmartwienia jest stan zdrowia sułtana i problemy z sukcesją. Ten 76-letni władca jest prawdopodobnie chory na raka i mimo leczenia w najlepszych klinikach Europy może niebawem opuścić ten świat. Nie ma on niestety żadnego potomka, był ze swoją żoną tylko przez dwa lata, a potem usunął ją ze swego otoczenia, podobno chciała go otruć, aby osadzić na tronie Omanu swego brata. Krążą też pogłoski o orientacji seksualnej sułtana, która utrudnia posiadanie potomka.

Gdy więc zabraknie sułtana Qaboos , jego rodzina zbierze się na naradzę i spróbuje ze swego grona wybrać następcę. Jeśli się to przez wyznaczony czas nie uda, zostaną w obu pałacach królewskich w Muskacie i w Salalah otwarte sejfy z kopertami z nazwiskiem przyszłego władcy, którego wyznaczył Qaboos i problem się skończy. O innych ciekawostkach związanych z sułtanem i o jakże egzotycznym Omanie opowiemy Wam drodzy czytelnicy w dalszych odcinkach naszych widokówkowych opowieści.

Tekst opublikowany w „Gazecie Powiatowej” 20 grudnia 2016 roku.