Highway to hell, czyli jedziemy Południową Panamericaną

Autostrada Panamerykańska ( Carretera Panamericana) to droga łącząca kraje obu Ameryk, od północy Alaski, poprzez Amerykę Środkową, po południe Argentyny. Tak naprawdę jest to system dróg i autostrad, których łączna długość liczona od kręgu polarnego na Alasce do miasta Ushuaiaw Argentynie. Jej łączna długość wynosi około 25 750 km.

W Kanadzie i w USA Panamericana nazywana jest autostradą (z ang.: highway), a w Południowej Ameryce drogą (z hiszp.: carretera). Tą słynną, piękną drogą mieliśmy okazję podróżować w Peru od Nasca do miejscowości Pedregal, gdzie skręciliśmy w głąb kraju do Arequipy i dalej do Boliwii.

Panamericana prowadzi wzdłuż wybrzeża Oceanu Spokojnego serwując podróżnym przepiękne widoki. Z jednej strony jest przyczepiona do wysokich gór, w których miejscami widać ślady po drogach Inków, a z drugiej strony otwiera się na urwiska schodzące pionowo do oceanu. Żeby podziwiać piękno oceanu zrobiliśmy postój w Chala, gdzie cieszył nas widok oceanu, a także pierwszej małej alpaki, którą spotkaliśmy w Peru.

Zrobiliśmy zapas owoców u przydrożnego handlarza, a nasi kierowcy zamienili się za kierownicą. Wyjaśniono nam, że zmiana spowodowana jest tym, że wjeżdżamy na trudny odcinek trasy i teraz prowadzić będzie bardziej wypoczęty kierowca.

Wtedy dopiero zaczęła się „ostra jazda bez trzymanki”, która szczęśliwie doprowadziła nas do Pedregal, miejscowości żyjącej z podróżnych, którzy na miękkich nogach docierają do barów i toalet, na krótki postój przed dalszą drogą w głąb Andów. O tej dalszej, o wiele przyjemniejszej trasie, z ciekawymi postojami opowiemy Wam w kolejnym odcinku naszej peruwiańskiej wędrówki.

Tekst opublikowany w „Gazecie Powiatowej” 14 marca 2017 roku.