Itsuku-shima – Święta Wyspa…, czyli po prostu torii i Miyajima

Z Hiroszimy popłynęliśmy promem na Wyspę Świątyń, czyli Miyajimę. To jedno z najbardziej świętych miejsc w Japonii. W celu zachowania rytualnej czystości od wieków na wyspę zakazuje się wstępu ludziom umierającym i kobietom w zaawansowanej ciąży.

Nie należeliśmy do żadnej z tych kategorii, więc już z daleka wypatrywaliśmy słynnej torii (świątynnej bramy) prowadzącej do Itsukushimajinga. Jest to chyba najbardziej znana ikona kultury japońskiej i samej religii sintoistycznej. To piękna karmazynowa brama, która wydaje się unosić na wodzie. Jej zdjęcia można podziwiać w niemal każdym przewodniku i folderze turystycznym poświęconym Japonii, jednak ta wspaniała konstrukcja nie jest w jakikolwiek sposób przereklamowana.

Współczesna brama powstała w 1874 roku, ale poprzednie pojawiły się kilka wieków wcześniej. Duchowa tradycja wyspy sięga VI wieku, kiedy wzniesiono tu pierwszy przybytek poświęcony trzem boginiom morza – córkom Amaterasu Omikami. Większą część wyspy porasta las, a nad wyspą góruje Misen, na której szczyt można wjechać kolejką linową. Ale dla nas cennym oświadczeniem był spacer po uliczkach wyspy w towarzystwie oswojonych sarenek zamieszkujących tę wyspę.

Do samej bramy udało nas się podejść bardzo blisko, właściwie przeszliśmy pod nią podczas odpływu morza, który miejscowi wykorzystywali do szukania na plaży jadalnych małży, ale tylko po wiaderku na głowę, żeby dla wszystkich wystarczyło.
Oj, te japońskie porządki i obywatelskie posłuszeństwo.

Tekst opublikowany w Gazecie Powiatowej 4 sierpnia 2020 roku.