Mala Strana jest częścią Pragi, która została założona na zboczach zamkowego wzgórza w 1257 roku. Roztaczają się stąd wspaniałe widoki na rzekę i leżące za nią Stare Miasto. Dzielnica obfituje w bogato zdobione barokowe pałace oraz stare domy z godłami.
Trudno tu doszukać się śladów historii dwóch ostatnich stuleci, gdyż od końca XVIII wieku nie wzniesiono na tym terenie prawie żadnych nowych budowli. Centrum Malej Strany stanowił zawsze rynek – Malostranske namesti, nad którym dominuje bryła kościoła świętego Mikołaja. Dziś zajmiemy się właśnie tą częścią dzielnicy. Oczywiście przyjedziemy tramwajem: 12, 15, 20 lub 22 i wysiądziemy na rynku. Teraz trzeba trochę postać i pooglądać stare kamienice, poczekać aż kolejne tramwaje będą jechać przez wąskie uliczki, dosłownie we wnętrzu kamieniczek. Pokręcić się trzeba po uliczkach, oglądając barwne, odnowione godła na starych budynkach, wejść do kilku sklepików z pamiątkami, absyntem lub „maryśką”, kupić to, co dziś jest nam niezbędne i rozkoszować się Pragą.
Ale koniecznie musimy wejść do kościoła świętego Mikołaja ( kupujemy oczywiście bilet, aby legalnie robić zdjęcia we wnętrzu) i rozpoczynamy zwiedzanie. Budowę kościoła rozpoczęto w 1703 roku, a ostatnich retuszy pokrytej freskami nawy dokonano w 1761 roku. Kościół jest dziełem ojca i syna – Christopha i Kiliana Ignaza Dientzenhoferów, największych mistrzów architektury praskiej późnego baroku. Jak na barokowe wnętrze przystało jest tu wiele pięknych rzeźb, moja ulubiona to święty Cyryl przeszywający diabła pastorałem.
Jeśli ta część Malej Strany spodobała się Wam drodzy czytelnicy, to następnym razem skierujemy się na Wyspę Kampa, pokręcimy trochę nad Wełtawą i przejdziemy Most Karola, może po drodze zahaczymy jeszcze o wzgórze Petrin.
Tekst opublikowany w Gazecie Powiatowej 15 grudnia 2020 roku.