Tonle Sap – jezioro w zachodniej części Niziny Kambodżańskiej jest największe na Półwyspie Indochińskim. Bardzo zmienne pod względem stanu wody w zależności od pory roku; powierzchnia waha się od ok. 2,5 tys. w porze suchej do ok. 15 tys. km˛ w porze deszczowej. Jezioro jest połączone przez rzekę Tonle Sap z Mekongiem. Znajdują się na nim pływające wsie rybackie i liczne osiedla na palach. Wkrótce po rozpoczęciu się pory deszczowej rzeka Tonle Sap zmienia kierunek swego biegu i zaczyna płynąć wstecz, wtłaczając piętrzące się wody z Mekongu. Wówczas poziom wody jeziora gwałtownie się podnosi.
Cofająca się rzeka Tonle Sap nanosi do jeziora żyzne osady aluwialne, wpływają do niego również duże ilości ryb z Mekongu. W związku z tym jezioro jest jednym z najbardziej zasobnych w ryby słodkowodne akwenów na świecie. Roczne połowy wynoszą 170–210 tys. ton. Tyle Wikipedia na temat jeziora i wiosek, my odwiedziliśmy jedną z nich: Kompong Khleang pod koniec pory suchej w marcu, kiedy poziom wody był naprawdę niski. Zaproszono nas na fermę krokodyli, ale zakupów tam nie zrobiliśmy. Unia Europejska jest objęta zakazem sprzedaży wyrobów z krokodyli, ale Chiny i Rosja nie, więc fermy funkcjonują.
Widzieliśmy khmerskie śluby i pogrzeby, a właściwie stypy (w porze deszczowej trumny czekają na pochówek kilka miesięcy). Zjedliśmy obiad, oczywiście rybny, w domu na palach i pływaliśmy po rzece i jeziorze do wiosek unoszących się na falach, obserwując rybaków, rolników na brzegach i transport rzeczny – całe życie na Tonle Sap.
Tekst opublikowany w „Gazecie Powiatowej” 4 sierpnia 2015 roku.