Drodzy Czytelnicy, z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia i nadchodzącego Nowego 2015 Roku życzymy Wam wszystkiego najlepszego. [Autorzy] Wydaje się, że te proste życzenia wyrażają najlepiej nasze pragnienia, ale co kryje się pod stwierdzeniem wszystko najlepsze?
Chcemy dziś opowiedzieć o luksusach, czyli dobrach materialnych, jakie się w życiu czasem zdarzają. Nie dziwcie się naszym wyborom, ten ranking jest bardzo subiektywny i dotyczy jedynie rzeczy, których doświadczyliśmy.
- Gnudi z białymi truflami (to niezapomniany włoski luksus na lunch w Pienzie w Toskanii);
- Długa podróż samolotem Dreamliner (to zupełnie inna klasa lotów długodystansowych);
- Zupa z jaskółczych gniazd w podniebnej restauracji drapacza chmur w Bangkoku (jak zapomnicie oskubać z pierza kurę do rosołu, to gwarantujemy właśnie ten efekt);
- Zwiedzanie Kambodży w fotelach lotniczych eleganckiego autokaru (takich zasłonek już chyba nigdy nie spotkamy);
- Dżin z tonikiem (święty spokój nad basenem w hotelu w Hurgadzie w Egipcie);
- „Caffe Frape i greek salad” w małej kawiarence na greckiej wyspie (najlepsze na podbudowanie sił po upalnej, greckiej wędrówce);
- Krewetki w cieście i piwo Cambodia na plaży (to najlepiej zainwestowany one dolar w Kambodży);
- Manty z kawiorem, w knajpie z widokiem na Ermitaż (nie ma jak białe noce w Petersburgu).
Tekst opublikowany w „Gazecie Powiatowej” 22 grudnia 2014 roku