Ach co to był za ślub, czyli wedding in Dream of Zanzibar

Siedzimy sobie w naszym hotelowym barze, może trudno w to uwierzyć, ale na zewnątrz pada deszcz, więc sączymy przeciwmalaryczne napoje alkoholowe i gramy w kości, jakoś trzeba porę deszczową przeczekać. Ale wokół nas personel hotelowy zaczyna się mocno zwijać, zabiera meble, rozstawia stoliki, nagle brakuje szkła w barze, dostajemy drinka w słoiku – ludzie, o co chodzi ? Wtedy wyjaśnienie i olśnienie – mamy ślub i wesele w naszym hotelu Dream of Zanzibar. W hotelu pojawia się około 50 nowych, czarnoskórych gości, zdecydowanie mocniejszej i tęższej budowy niż nasi zanzibarscy gospodarze, znaczy bogatsi, bo lepiej odżywieni. Mają w rękach jednakowe siatki z monogramami młodej pary, mówią po angielsku i zachowują się w bardzo, powiedziałabym, wystawny sposób, no cóż, kto bogatemu zabroni.

Okazało się, że Zanzibar to modne miejsce na ślub i wesele, połączone z kilkudniowym pobytem w nadmorskim kurorcie. W reklamach czytamy:” Nasze bogate doświadczenie logistyczne na Zanzibarze pozwala nam zapewnić niezawodną pomoc i doradztwo przy wyborze najlepszych miejsc i lokalizacji, bez względu na to, jak niekonwencjonalne, na ceremonię i przyjęcie wybierzecie miejsce. Sprawimy, że twój ślub na Zanzibarze będzie tak niesamowity, jak mógłbyś kiedykolwiek marzyć, więc jeśli masz dodatkową prośbę, zapytaj nas, a my zrobimy, co w naszej mocy, aby to się stało. Należy pamiętać, że jesteśmy na tropikalnej wyspie, a logistyka i pogoda mogą czasami być bardzo ograniczone. Niestety nie jesteśmy w stanie zaoferować rzeźb lodowych, stopiłyby się na plaży itd.” Byliśmy więc obserwatorami, ale też trochę uczestnikami tego wydarzenia.

Patrzyliśmy jak „wedding team” szykuje miejsce na ślub w plenerze, miejsce na składanie gratulacji i życzeń ślubnych, oraz oczywiście namiot weselny na brzegu oceanu. Potańczyliśmy na wieczorach kawalerskim i panieńskim, zaproszeni przez gospodarzy do wspólnej zabawy i tam ich poznaliśmy. Przyjechali z Republiki Południowej Afryki są towarzystwem rozbijającym się po świecie, bogatym, żyjącym niekoniecznie z pracy własnych rąk i bardzo dobrze bawią się w naszym hotelu Dream of Zanzibar. My na Zanzibarze też się dobrze bawiliśmy, wywieźliśmy dobre wspomnienia i wrażenia z tego gościnnego,wakacyjnego, afrykańskiego kraju.

Tekst opublikowany w „Gazecie Powiatowej” 13 marca 2018 roku.