Pawie, żółwie i koty, czyli odwiedzamy Plaka Forest

Paw indyjski, paw niebieski lub paw zwyczajny to gatunek dużego ptaka grzebiącego z rodziny kurowatych. W naturze pawie zamieszkują Pakistan, Indie, Bangladesz i Butan, a ich naturalnym środowiskiem życia są otwarte lasy z drzewami zrzucającymi liście. IUCN uznaje pawia indyjskiego za gatunek najmniejszej troski.

Tyle suchych faktów na temat pawia, ptaka którego wielu krzyczących przedstawicieli spotkaliśmy na greckiej wyspie Kos. Gdy mijamy kosowskie lotnisko i skręcimy w tajną, szutrową drogę , możemy dojechać do miejsca zwanego Plaka Forest (możemy się też zgubić i dojechać do marketu Kritikos). W szumiącym, chłodnym, piniowym lesie (to po prostu jakby takie nasze sosenki) mieszka duża grupa pawi, w stanie można powiedzieć półdzikim. Zostawiliśmy samochód na parkingu i wkroczyliśmy w ptasi raj: na drzewach siedziały pawie, spacerowały między ludźmi i piniami. Dumnie rozpościerały ogony, a pawiowe kwoki wodziły malutkie pawiowe pisklaki.

Spacerowaliśmy wzdłuż strumienia, który niekiedy tworzył błotnisty stawik. Okazał się on królestwem błotnych żółwi, pływających w tym bajorku, lub wygrzewających się na rozgrzanych brzegach lesistej dolinki. Wszędzie też snuły się koty, czasem zaciekle polujące na pawie, ale zwykle wylegujące się podczas leniwej, śródziemnomorskiej sjeście.
My ruszyliśmy jeszcze dalej na przepiękne plaże Kefalosu, ochłodzić się w morzu, posilić sałatką horiatiki i cafe frappe, a potem przez punkt widokowy w Pyli pojechaliśmy pożegnać zachodzące słońce w Zia.

Tekst opublikowany w „Gazecie Powiatowej” 24 lipca 2018 roku.